Uroczystości zaduszne a słowiańskie Dziady

Uroczystości Zaduszne, które obchodzimy w obecnych czasach wywodzą się z tradycji chrześcijańskiej. Należy jednak pamiętać, że takowe święto obchodzone było również przez naszych słowiańskich przodków. Przez stulecia wierzenia, zwyczaje i obrzędy, naszych przodków związane z Dniem Zadusznym towarzyszyły obchodom kościelnym. Praktyki te na przestrzeni wieków splotły się z uroczystościami chrześcijańskimi w interesującą całość. Jeszcze w XIX wieku, podczas zaborów, w niektórych rejonach Litwy, Kurlandii i Prus, oraz na wschodnich terytoriach dawnej Polski, odprawiano obrzęd zwany Dziadami. Obrzęd Dziadów był odprawiany właśnie na cześć zmarłych antenatów inaczej przodków lub dziadów. Stąd jego nazwa. Zwyczaj ów stał się inspiracją dla Adama Mickiewicza, który napisał poemat znany nam pod tym samym tytułem.

W tradycji polskiej utarł się zwyczaj, który nakazuje w noc poprzedzającą Dzień Zaduszny, pozostawić kościoły otwarte. Wierzono, choć i są ludzie którzy obecnie wierzą, że dusze zmarłych zbierają się w swoich parafiach aby tej nocy odprawić mszę. Nabożeństwo celebruje zmarły proboszcz danej parafii. Msza odbywa się o północy czyli w godzinie duchów, w owym czasie nikomu nie wolno wejść do kościoła, albowiem do świata żywych się nie powróci. Do początku XX wieku, wierzono w odwiedzanie domostw przez dusze zmarłych. Z tego powodu zostawiano uchylone drzwi i furtki. Na stołach, lub na parapetach przy uchylonych oknach, pozostawiano chleb i inne potrawy, czasami również stawiano kwartę lub flaszkę z wódką. Interesującym zwyczajem kulinarnym może poszczycić się Podlasie, w regionie tym gotowane specjalnie dla młodych duszyczek kisiel owsiany, po czym pełną miskę pozostawiano na stole.

Zadzwoń